W niedzielne popołudnie udaliśmy się jednym zastępem na plażę w Bysławiu. Tam w tafli zamarzniętego jeziora Bysławskiego wycięliśmy ogromny „przerębel”, w którym kąpieli zażyły „morsy z Cekcyna”. My czuwaliśmy nad całością imprezy (bezpieczeństwo medyczne i zabezpieczenie miejsca imprezy), a po jej zakończeniu zabezpieczyliśmy wycięty wcześniej „przerębel” przed przypadkowymi osobami, które korzystały z lodowiska na zamarzniętym jeziorze.